Tak mamy 2 serca, jedno umieszczone centralnie w klatce piersiowej, drugie – serce peryferyjne rozmieszczone w kapilarach, które łącznie pracują nawet 3 razy silniej od centralnego narząd układu krwionośnego. Dokładnie przybliży Ci ten temat Profesora Iwana Nieumywakina, ponieważ lepiej bym tego nie był w stanie opisać 🙂
„O ile w dzieciństwie i młodości człowiek dużo się porusza, biega, to z wiekiem jego zapał gaśnie, ruchliwość ustaje, mięsnie słabną i nie mogą już utrzymać ciała w pozycji pionowej, a człowiek choruje. Dlatego tak się dzieje? Układ naczyniowy człowieka (arterie, żyły, kapilary), który zapewnia komórkom to, co niezbędne do prawidłowej pracy oraz wydala zanieczyszczenia, musi bez przerwy pracować, czyli pompować płyny. U człowieka arterie są połączone z żyłami z dwóch końców: jeden biegnie do serca, a drugi do kapilar. Okazuje się, że pompą pompująca krew nie jest serce, lecz kapilary.W naszych czasach wykazano, że mięśnie szkieletowe są zbudowane z włókien mięśniowych, które kurczą się z określoną częstotliwością, oddziałując na rozmieszczone w pobliżu naczynia, w szczególności na ich końcowe rozwidlenia – kapilary, które są rzeczywistą pompą, na styku pomiędzy sercem a żyłami i pracują 2-3 razy ciężej niż samo serce. A ponieważ mięśni w organizmie człowieka jest ponad pięćset, ich funkcja ssąco-tłocząca jest ogromna! Dlatego została nazwana sercem peryferyjnym.
Włączając do energicznej pracy mięśnie, peryferyjne serce (PS) zmusza jednocześnie do działania mózg. U zwierząt, które byłby poddane obciążeniom fizycznym, w mózgu zaobserwowano bardziej rozwiniętą sieć naczyń krwionośnych i gęstsze unerwienie, niż u znajdujących się w bezruchu. Elektrofizjologiczne badania, przeprowadzone na starszych ludziach potwierdziły, że u uprawiających sport, biegi, czy trucht aktywność fal mózgowych była taka sama jak u młodych ludzi. Innymi słowy – trening uzdrawia nie tylko ciało, ale i mózg. Jest to dodatkowym dowodem wzajemnego powiązania i współzależności wszystkich narządów i układów w organizmie. Kryją się tu nieograniczone możliwości nie tylko na drodze profilaktyki, ale i leczenia chorób.
Udowodnione zostało, że o ile serce jest w stanie tłoczyć krew z ciśnieniem 120 mm. słupa rtęci, to mięśni może to robić z ciśnieniem 200-250 mm słupa rtęci i większym. Najważniejsze, że stan tkanki mięśniowej, niezależnie od wieku można trenować. Trzeba tylko to robić stopniowo.”
Jeżeli nie wierzysz, to sprawdź ciśnienie krwi w swojej łydce 😉
„Jak już było powiedziane, jedną z ważnych przyczyn pogłębiających rozwój chorób jest ograniczenie ruchu i spoczynek, zalecany pacjentom przez lekarzy w czasie leczenia syntetycznymi środkami farmakologicznymi. Okazuje się , że choremu organizmowi ruch, jest potrzebny dziesiątki razy bardziej niż zdrowemu. Jest to szczególnie ważne w chorobach układu ruchu.
Trening mięśni i więzadeł to nie tylko wsparcie dla serca, ale i dla organów, kręgów i połączeń, które przy tym biorą na siebie część funkcji, zabezpieczając przed nadmiernymi obciążeniami statycznymi i dynamicznymi, oraz przed gwałtownymi ruchami. Podczas ćwiczeń fizycznych odbywa się masaż mięśni, co nie tylko poprawia ich ukrwienie, ale, co niezmiernie ważne, odżywia kości, gdyż te ostatnie nie posiadają własnych naczyń, a co za tym idzie dzięki temu dłużej nie tracą one gęstości i nie starzeją się. Wychodź więc na to, ze leczą się same. Trzeba też wiedzieć, ze podczas ruchu z powierzani stawów złuszcza się nabłonek, przecierają się nacieki z kwasu moczowego, zamieniając się w maź, która normalizuje pracę stawów. Potwierdza się tutaj wręcz książkowo podstawowa zasada życia: czynność rodzi organ. Tylko nie wolo się lenić, bo w ruchu jest zdrowie.
Zauważono, że im słabsze mięśnie, tym ciężej znosi się nawet sytuacje stresowe, stan udręczenia może na przykład negatywnie wpływać na mięsień podłopatkowy, przez co idący człowiek ma opuszczone ramiona i zgarbione plecy. Mięsień ten ma energetyczny związek z meridianem serca, a przez to z samym sercem. Przez kondycję tego mięśnia (słabo rozwinięty, nietrenowany itp.) mogą pojawić się problemy z sercem. Im lepsze wytrenowanie mięśni, a co za tym idzie – kapilar tego serca peryferyjnego, tym bardziej zmniejsza się obciążenie serca i tym szybciej odnawia się jego funkcja.„
Podsumowując Profesora Iwana Nieumywakina, można śmiało stwierdzić, że systematyczne ćwiczenia fizyczne i rozwój mięśni szkieletowych, regenerują oraz polepszają pracę całego ciała, np.:
- Wspomagają regenerację stawów
- Odciążają pracę serca, dzięki przenoszeniu pracy (przepompowywania krwi) na kapilary zawarte w mięśniach
- Wspierają rozwój i pracę mózgu
- Pomagają w utrzymaniu homeostazy
- Dostarczają substancje odżywcze do kości
- Dotleniają wszystkie narządy naszego ciała
- Wspierają regenerację całego działa
- Zwiększają odporność na stres i pewność siebie
Ćwiczenia fizyczne mają zbawienny wpływ dla naszego ciała, dlatego tak ważny jest codzienny ruch (co najmniej 40 minut). Pamiętajmy jednak, aby ćwiczyć z głową, jeżeli rozpoczynamy ćwiczyć po dłuższej przerwie, musimy się roztrenować, ćwiczyć małymi krokami przyzwyczajając nas organizm do wysiłku. Ubranie butów do biegania i chęć pobicia własnego rekordu na pierwszym treningu często kończy się kontuzją, w tragicznych sytuacjach nawet zawałem serca, które nie jest przygotowane na tak intensywny wysiłek. Jeżeli planujesz rozpocząć ćwiczyć, lecz nigdy dotychczas tego nie robiłeś, odradzałbym bieganie, ponieważ mocno obciąża nie wytrenowane mięśnie, ścięgna, serce i stawy, a także nie rozwija górnych partii mięśni, których kapilary umieszczone są najbliżej serca. Osobiście rekomendowałbym udać się na ćwiczenia grupowe lub odbyć trening na siłowni z doświadczonym trenerem, który stopniowo będzie przygotowywał Twój organizm do coraz intensywniejszych ćwiczeń.
Źródło:
„Woda utleniona na straży zdrowia” – Profesor Iwan Nieumywakin